Forum Grupy Rekonstrukcji Historycznej Szwadron Łączności nr 7
Utarło się, że pod Kurtkę mundurową zakładamy koszule. Jest jednak jeszcze jeden zapomniana część umudnurowania - tj. podkoszulek. Fotografie pozwalają nam wyróżnić parę typów. Po konsultacjach mogę stwierdzić, iż na pewno w lecie pod drelichy nosili często same podkoszulki bez koszul. Można to zastosować, bo i podkoszulek na ramiączkach jest dość tani. To też nawiązanie do tematu z Niedzieli - co włożyć pod drelich :)
Zacznijmy od oficera. Jak wiemy oni swoje umundurowanie mieli w pełni prywatne. Na zdjęciu ciekawa fotka z porucznikiem służb stałej. Koszula cywilna w kratę.
Dalej klasyczne koszule wz.32. Koszule występowały w wersji lnianej (mundur letni) i bawełnianej (pod sukno).
Inny typ koszuli - bez kołnierza, z głębszym wcięciem, poza tym rozpinana w pełni z przodu.
I teraz podkoszulki. Na zdjęciach wyróżniłem dwa typy. Klasyka na ramiączkach oraz drugi typo bardziej przypominający współczesną koszulkę
Ostatnio edytowany przez Paweł_39 (2015-04-23 22:03:42)
Offline
Odnośnie koszuli z głębszym wcięciem sądzę-przez analogię, że jest to wzór carski. Aktualnie nie wiem ile kosztuje ten wzór, ale rok temu były mega tanie i w dużych ilościach - mogę wybadać temat.
Offline
Paweł. Na jakiej podstawie piszesz, że koszule lniane były pod drelich a bawełniane pod sukno? Bo jak do tej pory to spotkałem się z informacją, że jedne były na czas pokoju a drugie jako zastępcze na czas wojny. Tylko nie pamiętam, które ;-)
Offline
Rozmawiałem z Drożdżem - twierdził, że prawdopodobnie stąd wynikał podział, jako przydziały zimowe i letnie.
Inna sprawa, to że Polska miala notoryczne problemy z bawełną....
W roku 1939 nastąpiła stabilizacja rynku, po głębokim kryzysie w tej gałęzi przemysłu trwającym do 1933 roku. Wzrosła produkcja w przemyśle jedwabiu sztucznego, zwiększyły się obroty i ustabilizowała się cena. Nastąpił widoczny wzrost wywozu odzieży także towarów lnianych oraz tkanin wełnianych przy jednoczesnym spadku wywozu bawełny. Rynek wykazał zwiększenie się obrotów, w przemyśle nastąpił wzrost zatrudnienia. Z powodu wzrostu cen i coraz mniejszego napływu bawełny do Polski, podpisano 19 lutego 1939 r układ polsko-radziecki, w którym Łódź pozyskała nowe źródło zapatrywania się w bawełnę, oraz zdobyła nowy rynek zbytu dla artykułów swojej produkcji. Polska powołała spółkę akcyjną , która otrzymała wyłączność importu radzieckiej bawełny, która została uruchomiona jako dom handlowy. W lipcu 1939 dokonano zakupu pierwszego transportu bawełny radzieckiej w wysokości 3.000.000 kg. I był to ostatni transport...
Pominąłem jeszcze jeden fakt. Karta mobilizacyjna w pouczeniach zawiera notkę wzywającą do zabierania na wojnę własnej bielizny i koszul. Czyli na wrzesień 1939 mamy możliwość stosowania koszul cywilnych, które przeszły odbiór szefa oraz nie ujmują powadze munduru.
Ostatnio edytowany przez Paweł_39 (2015-04-24 10:41:17)
Offline
Użytkownik
W żadnym spisie nie ma czegoś takiego jak bielizna stanu N/P i W to jakaś fantasmagoria. Bielizna była letnią i zimowa.
Offline
Podział na dwie koszule mógł wynikać z tego co napisałem o rynku bawełny. Stałe problemy z dostawami bawełny oraz bezwzględny priorytet jaki miały dostawy bawełny dla zakładów produkujących środki opatrunkowe mógł wpłynąć na opracowanie dwóch koszul - lnianych i bawełnianych, co dawało możliwość elastyczności w zamówieniach. Ale to hipoteza.
Offline
Użytkownik
Bawełna była w 100% z importu, głównie z USA i UK, nie bez powodu jednym z pierwszych nowoczesnych składów materiałowych, które wybudowano w Gdyni był właśnie magazyn bawełniany. Problem z bawełna i jego rozwiązanie jest omówione w ksiazkach Masnego i Nowaka (katonizacja bawełny i jej zastępowanie, np. lnem).
Offline
Użytkownik
Paweł_39 napisał:
Inny typ koszuli - bez kołnierza, z głębszym wcięciem, poza tym rozpinana w pełni z przodu.
https://lh4.googleusercontent.com/--9v3 … ereg_1.jpg
Paweł, to sa typowe, standardowe koszule wojskowe, ze stójką, rozpinane do stanu - tyle, że noszone bardzo popularnym sposobem w duszne i gorace dni - tj rozpięte u góry z 2 guzików , ze stójka zawiniętą do wewnątrz. Stosunkowo często powtarzalny obrazek na zdjeciach z wolnego czasu. Ten sam sposób zawijania stójek koszul i zapięcią powtarza się u jeńców w zdjeciu zatytulowanym "Wrzesien 1939".
Sam tak noszę czasem pod kurtkę. Dobre w uldze marszowej " rozpiąć kołnierze; rozpiąć górny guzik". Lżej jest jest wtedy i wygodniej "w gorącu".
-------------
Istnienie koszul lnianych i bawełnianych to dopiero druga połowa lat 30-tych. Wcześniej królują niepodzielenie koszule bawełniane barwy białej, kremowo -białej ( ogromne ilości szcżatków tych koszul i letnich kaleseonów trafialismy przed laty z kolegą na Forcie Bema w Warszawie, gdzie były m innymi warsztaty artyleryjskie i gdzie bielizna ta służyła najprawdopodobniej jako czyściwo do dział; stąd zapewne szmaty zachowały się w ziemi tyle lat - jeden gałgan - ze stemplem 1 Pułku Radiotelegrficznego.... ;-) takie też elementy bielizny letniej można oglądać w MOP w Kołobrzegu.
Bawełna na bieliznę letnią była cienka i miała drobny splot "w kratkę".
Zastanawiające jest, że gdy oglądamy spis naleznosci wojennych (mob) jest mową ogólnie o "bieliznie zimowej" a szczególnie o "kalesonach letnich" i "kalesonach zimowych" ale.... czy ktoś spotkał pozycję "koszula zimowa?" Czy w ogóle osobna kategoria koszuli była potrzebna gdy przecież istniał kaftan?
Offline